W szczególności żalą się pasażerowie z Gorzowa, którzy widzą, co dzieje się pociągach Przewozów Regionalnych na wspomnianej trasie. Odkąd zaczął się rok akademicki, pociągów "PR" jest zdecydowanie za mało.
Sytuacja zdarza się nagminnie w każdą niedzielę, gdzie większość studentów wraca z rodzinnych miejscowości właśnie do Poznania. Po południu jest tylko jeden, bezpośredni pociąg do stolicy Wielkopolski. - To zdecydowanie za mało. Czujemy się jak sardynki w puszce. Coś strasznego - mówią nam pasażerowie.
Polecany artykuł:
Biuro prasowe Przewozów Regionalnych milczy
Próbowaliśmy skontaktować się z rzecznikiem prasowym lubuskiego oddziału Przewozów Regionalnych, ale od tygodnia na nasze telefony i maile nikt nie odpowiada. Problem jest, jak widać, bardzo duży.
Przewozy Regionalne w Lubuskiem. Żal pasażerów
Pociąg już z Kostrzyna jest przepełniony. W Gorzowie jest jeszcze gorzej. W tym miesiącu dochodziło nawet do takich sytuacji, że mimo bezpośredniego połączenia, pasażerowie w Krzyżu musieli się przesiadać do większego pociągu. - Konduktorzy idący przez pociąg informowali nas o przesiadce. Mówili, że to konieczne, bo obecny tabor nie pomieściłby kolejnych pasażerów, których na trasie Krzyż-Poznań jest mnóstwo - przekazuje nam jedna z czytelniczek.
W ciągu roku akademickiego bywały także takie sytuacje, gdzie na rozkładzie jazdy widniał pociąg, który w rzeczywistości nigdy nie przyjechał i o tym również donoszą nam czytelnicy.
Czekamy na ustosunkowanie się lubuskiego oddziału Przewozów Regionalnych. Jeśli otrzymamy komentarz, to niezwłocznie zostanie opublikowany.