We wtorek (07.09) w trakcie patrolu na S trójce policjanci zauważyli bardzo szybko jadącego w kierunku Szczecina mercedesa. Wiedzieli, że jego jazdę trzeba jak najszybciej zakończyć. Potwierdził to pomiar prędkości, który wskazał aż 249 kilometrów na godzinę. Po zatrzymaniu 40 latka mężczyzna był zaskoczony nie tyle swoja prędkością co mocą radiowozu. Pośpiech tłumaczył spotkaniem biznesowym. Na temat pomiaru nie dyskutował. Policjanci nie mieli wątpliwości, że za taką prędkość kilkuset złotowy mandat mógłby być niewystarczający i sprawę skierowali do sądu.
Polecany artykuł:
Mundurowi przypominają, że droga publiczna to nie miejsce na prędkości zarezerwowane na tory wyścigowe. Każde takie zachowanie będzie konsekwentnie karana a sprawy kierowane na drogę sądową.