Gorzów będzie miał swój program in vitro. Za przyjęciem uchwały było 20 radnych, przeciw byli tylko członkowie klubu PiS. Głosowanie poprzedziła dyskusja... światopoglądowa. Sebastian Pieńkowski z PiS stwierdził, że osoby wierzące nie powinny głosować za tym projektem. Chciał także, żeby zdjąć go z porządku obrad. Większość rady nie zgodziła się. Radna Marta Bejnar-Bejnarowicz przypomniała, że Polska jest państwem świeckim, a Jerzy Synowiec dodał, że miejski program daje szanse na potomstwo ludziom niezamożnym.
Miejski program leczenia niepłodności zakłada, że para, u której zdiagnozowano niepłodność będzie mogła liczyć na wsparcie do 5 tysięcy złotych. Taką pomoc rocznie otrzymałoby 96 par. Program realizowany ma być do 2024 roku, a miasto łącznie wyda na niego 1 mln 860 tys. zł. Przypomnijmy- to drugie podejście do programu in vitro. Wcześniej, ze względu na błędy, uchwałę uchylił wojewoda lubuski. Jak będzie tym razem? Do tematu będziemy wracać.