Biedronka, Lidl to już rzecz naturalna praktycznie na każdym osiedlu, ale jeszcze bardziej w naszym mieście rozpycha się inna sieć. Chodzi o osiedlowe sklepiki pod zielonym szyldem. Żabki, które kiedyś można było policzyć na palcach jednej ręki, teraz spotkamy praktycznie na każdym osiedlu. A na tzw. Manhattanie w Gorzowie niebawem Żabka będzie na każdym rogu.
Liczby nie kłamią, ilość Żabek w naszym mieście jest ogromna. 52 sklepy znajdują się obecnie w granicach administracyjnych miasta. Najwięcej jest na szeroko pojętym Manhattanie i Górczynie, czyli w północnej części miasta. Na linii od Ronda Piłsudskiego w kierunku Górczyńskiej i dalej do granic administracyjnych miasta naliczyliśmy aż 22 Żabki!
Polecany artykuł:
Najmniej Żabek jest na tych mniej "nowoczesnych" osiedlach. Dla przykładu - po jednym sklepie tej sieci znajdziemy na Zawarciu i Słonecznej. To ogromny obszar i duże skupisko mieszkańców, a tak bardzo zaniedbane przez tę sieć.
Zakupy w Żabce. Czy lubimy tę sieć?
Zdania są podzielona. Dla wielu to sklep tzw. pierwszej potrzeby, czyli idziemy tam, gdy zabraknie nam nagle cukru, mąki, lub cytryny do herbaty. Z drugiej strony, tajemnicą poliszynela jest to, że właściciele Żabek zarabiają głównie na alkoholu. Mieszkańcy, którzy zgodzili się, aby w ich bloku czy kamienicy znajdował się ten sklep, często żałują swojej decyzji. Porozrzucane puszki, czy rozbite butelki, to tylko ułamek tego, na co narzekają mieszkający w okolicy tych sklepów.