Inspektorzy transportu drogowego wraz z policją stali na S3 przy Gorzowie. W pewnym momencie zauważyli kierowcę ciężarówki z drewnem jadącego w kierunku Szczecina, który nie potrafił utrzymać jednego toru jazdy. Już samo zatrzymanie wozu do kontroli było nie lada wezwaniem.
Po sprawdzeniu alkomatem okazało się, że prowadzący nie jest pod wpływem alkoholu, ani innych używek, mimo tego kontakt był utrudniony. Ostatecznie udało się ustalić, że wcześniej zażył leki na nadciśnienie. Dlaczego prowadził dalej mimo złego samopoczucia? Tego nie potrafił wyjaśnić.
Polecany artykuł:
Funkcjonariusze zakazali dalszej jazdy, na życzenie kierowcy opieka medyczna nie była wzywana. Szef firmy transportowej został poinformowany o konieczności przysłania innego kierowcy na zmianę. Tym razem obyło się bez mandatu.