Dziesiątki turystów chce sfotografować niedźwiedzie
Tylko w miniony weekend w Villalago pojawiły się tłumy turystów, którzy chcieli zrobić zdjęcie niedźwiedzicy z młodymi. Zwierzęta od kilku tygodni pokazują się w okolicy, a ich fotografie obiegają media społecznościowe.
Takie zachowania nie są jednak bezpieczne ani dla niedźwiedzi, ani dla ludzi, dlatego władze Parku Narodowego Abruzji wprowadziły liczne sankcje i apelowały, by zostawić zwierzęta w spokoju.
Niestety, apele nie przyniosły żadnego skutku, więc Burmistrz Villalago, Fernando Gatta podjął decyzję o zamknięciu okolicznych dróg i parkingów - podaje RAI TGR Abruzzo.
Zamknięto główne ulice prowadzące do niedźwiedziej gawry
Decyzją władz zamknięte zostały między innymi ulice Renzo Sciore i della Difesa. Są one całkowicie niedostępne dla turystów.
Wciąż obowiązują też wprowadzone wcześniej ograniczenia, czyli zakaz oświetlania niedźwiedzia, zbliżania się do niego, robienia zdjęć oraz karmienia.
Za niedostosowanie się do tych wytycznych grożą kary finansowe w wysokości od 25 do 500 euro.
Mieszkańcy Villalago doskonale znają Amarenę
To nie pierwszy raz kiedy niedźwiedzica pojawiła się w miasteczku. W 2020 roku wielokrotnie spacerowała z czwórką młodych po ulicach Villalago, Bisegna i okolicznych miejscowości, przyciągając fotografów, reporterów, turystów i gapiów nawet z zagranicy.
W 2017 roku Amarena przebiegła przez miasto San Sebastiano w środku święta poświęconego patronowi miasta.