Tak, jak w przypadku poprzedniego wywiadu, kobieta, z którą porozmawialiśmy, chciała pozostać anonimowa. Wszystkie historie w poniższym artykule są prawdziwe i zgodne z rzeczywistością.
- Od kiedy jeździsz jako kierowca taksówki? Co cię skłoniło do podjęcia takiej pracy?
Jeżdżę od 1 grudnia 2021 roku. Miała to być praca „na chwile”, żebym sobie w między czasie znalazła prace na umowę o prace., bo ta taka nie jest niestety.
- Jeździsz bardziej za dnia, czy w nocy?
Jeżdżę bardziej za dnia, w weekendy nocek nie jeżdżę, a w tygodniu do 22-23 maksymalnie
- Jacy są pasażerowie w Gorzowie? Raczej spokojni, czy wręcz przeciwnie?
Pasażerowie są z reguły mili i sympatyczni, rzadko kiedy się znajdzie ktoś niemiły.
- Czy byłaś podrywana przez pasażerów? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Zdarzają się klienci, którzy komplementują i pytają o numer telefonu, ale odpowiadam ,że mam chłopaka i jest koniec tematu.
- Masz taką historię z kursu, którą zapamiętasz do końca życia? Opowiedz o tym
Jest taka historia. Wspominam ją najgorzej i wbrew pozorom było to o 10 rano, a nie w nocy. Odwoziłam do domu obywatela Ukrainy. Od początku kursu widziałam ,że jest pod wypływem narkotyków, bałam sie mu patrzeć w lusterku w oczy. Pytał się mnie cała drogę o numer telefonu, składał niemoralne propozycje i nawet je pokazywał gestami, ale ja udawałam ,że nie rozumiem o co mu chodzi i uciekałam od rozmowy. Gdy dojechaliśmy na miejsce dalej drążył temat. Grzecznie go wyganiałam z auta, ale nie chciał wysiąść. Po jakichś 15 minutach jak już na niego zaczęłam krzyczeć i sama wysiadlam z auta to w końcu wysiadł i poszedł.
- Opowiedz mi także na koniec, jak według Ciebie jeżdżą gorzowscy kierowcy. Czy aż tak niebezpiecznie? Bo wiele wypadków jest z taksówką w roli głównej, ale nie zawsze jest to wina kierowców taksówek właśnie.
Osobiście rzadko widzę, żeby któryś kierowca taksówki jeździł niebezpiecznie. Tłumacze to w taki sposób ,że zwykły Kowalski jeździ z domu, do pracy, z pracy, do sklepu i do domu. A kierowca taksówki robi około 200km dziennie po Gorzowie i czasami niektóre stłuczki są nieuniknione.