Od kilku dni głośno jest w Gorzowie na temat wspomnianych pokazów. Najpierw w miniony piątek udaremniono pokaz w jednej z gorzowskich restauracji, natomiast w środę przeciwnicy tych pokazów zrobili wszystko, aby starsi ludzie, według nich, nie dali się oszukać przez zewnętrzną firmę.
Uświadamiali starszych ludzi o możliwym oszustwie oraz rozdawali specjalne ulotki z numerem kontaktowym do rzecznika praw konsumenta w Gorzowie.
Tuż przed godziną czternastą, pojawiło się kilkanaście osób starszych pod jednym z gorzowskich hoteli w celu uczestnictwa w pokazie sprzętu RTV i AGD. Dzięki protestującym, wielu z nich zawróciło, ale też około pięć osób weszło do środka.
Z relacji świadków wiemy, że pokaz był chroniony przez dwóch ochroniarzy, a aktywiści byli obserwowani przez ów firmę od środka hotelu. Jak mówi nam jeden z uczestników wydarzenia, na wejściu na pokaz, firma legitymowała każdego uczestnika, a następnie wpuszczała do pomieszczenia i już na tym etapie kilku seniorów zrezygnowało, bo to im nie odpowiadało.
Przypomnijmy, że starsi ludzie są zwabiani na takie pokazy za pośrednictwem telefonów. Otrzymują połączenia z zewnętrznej firmy z prośbą o przyjście na taki pokaz. Później otrzymują wiadomość sms z miejscem i godziną spotkania. Przed tego typu procederem ostrzega miejski rzecznik praw konsumenta w Gorzowie:
-
Jeżeli otrzymałeś zaproszenie, nie korzystaj z niego;
-
Sprawdź, czy ktoś z Twojej rodziny, czy znajomych nie dał skusić się na "promocję" ostrzegaj najbliższe Ci osoby dookoła siebie, zwłaszcza osoby starsze one są szczególnie narażone;
- Jeżeli odebrałeś telefon, przerwij rozmowę. Nie bój się nacisnąć czerwonej słuchawki i nie miej wyrzutów sumienia;
- Jeżeli zakupiłeś towar na takim spotkaniu - możesz odstąpić od umowy w ciągu 14 dni po pomoc zgłoś się do Biura Miejskiego Rzecznika Konsumentów.
To może być kolejne oszustwo lub wykorzystywanie naiwności osób starszych, aby ci podpisywali niekorzystne dla siebie umowy. Telefony wciąż dzwonią i telemarketerzy po drugiej stronie słuchawki namawiają do udziału w spotkaniach, oferując w zamian np. telewizor. Problem w tym, że ten telewizor jest często niewiele wartą "chińszczyzną", a podczas spotkania seniorzy namawiani są do podpisywania niekorzystnych dla siebie umów.