Pojechaliśmy na miejsce tragicznego potrącenia w Wawrowie. Na miejscu ujrzyliśmy kilkanaście zniczy oraz dwa pluszowe misie, które tylko podkreślają, że wypadek dotyczył dziecka.
- Widok tych zniczy, a zwłaszcza pluszowych maskotek, chwyta za serce - mówi nam pani Milena, która pojawiła się na miejscu tragedii. - Nie mogę przestać myśleć o tym, co się stało. Tym bardziej, że miało to miejsce tak naprawdę na przeciwko kościoła. Niewyobrażalna tragedia - dodała.
W miejscu potrącenia 10-latka pojawiły się znicze i maskotki. To mówi wiele...
Śmiertelne potrącenie 10-latka pod Gorzowem. Co grozi sprawcy?
Krzysztof P. w poniedziałek (12.02) został przesłuchany przez gorzowską prokuraturę, gdzie usłyszał zarzuty. Będzie odpowiadał za spowodowanie upadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Grozi mu nawet do 20 lat pozbawienia wolności.