Przejeżdżający patrol zatrzymał mężczyzna, który poinformował, że słyszy wołanie o pomoc dobiegające znad jeziora. Mundurowi natychmiast ruszyli na pomoc. Zobaczyli topiącego się cztery metry od brzegu. Jedynym rozwiązaniem było wejście do wody.
Trzymając się za ręce – złapali mężczyznę i wyciągnęli go z wody. Ułożyli w bezpiecznej pozycji i powiadomili służby medyczne.
57-latek wypluł wodę, którą się zakrztusił i odzyskał oddech. Był wyziębiony, jego temperatura ciała spadła do 28 stopni Celsjusza. Chwilę potem na miejsce przyjechało pogotowie, które przewiozło mężczyznę do szpitala.