Zakończono postępowanie dotyczące utonięcia na jeziorze Głębokim w gminie Międzyrzecz. Decyzje podjęto po przeanalizowaniu opinii biegłych. Według ekspertyzy, która jest obszerna i szczegółowa, wynika, że sprzęt do nurkowania był sprawny.
Gorzowianin był doświadczonym nurkiem, miał 20-letni staż i mnóstwo wypraw na koncie. Tego feralnego dnia testował sprzęt przed wyjazdem do Francji. Do jego śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie.
Przypomnijmy- do tragedii doszło 3 października ubiegłego roku na jeziorze Głębokim. Będąc pod wodą jeden z nurków zauważył, że z 47-latkiem dzieje się coś złego. Wyciągnięto go z wody i reanimowano, niestety bez skutku. Artur Nowak był nurkiem, grotołazem w gorzowskim speleoklubie Gawra.