Nie od razu było jednak tak dobrze bo to goście zaczęli od prowadzenia 4 bramkami. Na szczęście przed przerwa gorzowianie straty odrobili i po 30 minutach było 16 do 12 dla Stali. Tyle, ze goście szybko odrobili straty i znowu nerwowo było w końcówce. Jednak więcej zimnej krwi zachowali w niej stalowcy i ostatecznie odskoczyli przed końcem na trzy bramkowe prowadzenie.
Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki pojedynek. Paweł Gregor król strzelców ligi więc należało się tego spodziewać. Na szczęście trochę zimnej głowy w naszym wykonaniu zachowaliśmy w końcówce i możemy się cieszyć z 3 punktów. Powiedział po meczu Tomasz Gintowt zawodnik Stali.
Polecany artykuł:
Stal będzie miała chwile oddechu bo kolejny mecz zaplanowano na 26 lutego. Warto się do niego dobrze przygotować bo rywalem żółto niebieskich będzie liderująca w lidze Ostrovia Ostrów Wielkopolski.