Nielegalny proceder kwitł w specjalnie do tego przystosowanym miejscu, do którego prowadziło wejście ukryte...w łóżku. Uprawa została zlikwidowana dzięki czujności i „policyjnemu nosowi”. Kryminalni pojechali do domu po kradziony rower, a zapach narkotyków doprowadził ich do nielegalnej uprawy. Kiedy policjanci zeszli na dół znaleźli kilkadziesiąt krzewów konopi indyjskich i sprzęt. Pomieszczenie posiadało specjalne oświetlenie i wentylację. W trakcie przeszukania domu kryminalni znaleźli jeszcze jedną plantację konopi, a także amfetaminę i mefedron.
W sprawie zatrzymano małżeństwo- najpierw kobietę, a kilka dni później jej męża. Oboje zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.