Psa prezydenta Joe Bidena, Commandera, „nie ma obecnie na terenie Białego Domu” w związku z serią incydentów, kiedy pogryzł zatrudniony tam personel, w tym funkcjonariuszy Secret Service - poinformowała Elizabeth Alexander, rzeczniczka pierwszej damy Jill Biden.
Z uwagi na dobro personelu pies prezydenta USA zniknął z Białego Domu
Dwuletni owczarek niemiecki prezydenckiej pary od października 2022 roku od stycznia 2023 pogryzł przynajmniej 10 osób zatrudnionych w Białym Domu, dlatego zdecydowano na podjęcie takich kroków.
Polecany artykuł:
Elizbeth Alexander stwierdziła, że Joe Biden i jego żona bardzo troszczą się o bezpieczeństwo personelu Białego Domu i tych, którzy ich na co dzień chronią.
Są wdzięczni za cierpliwość i wsparcie ze strony tajnych służb USA i wszystkich zaangażowanych osób. (...) Biały Dom może być stresującym środowiskiem dla rodzinnych zwierząt domowych" – wyjaśniła Jill Biden.
Do ostatniego ataku na personel Białego Domu doszło 25. września. Wtedy też Commander rzucił się na agenta Secret Service, ale na szczęście nie zrobił mu dużej krzywdy. Ochroniarz został opatrzony na miejscu. Wcześniej, jedna z pogryzionych osób wymagała leczenia szpitalnego.
Gdzie trafił pies Joe Bidena?
Na razie nie wiadomo dokąd przekazano Commandera. Jak podaje Polska Agencja Prasowa: Według AP był ostatni raz widziany w sobotę na górnym balkonie Białego Domu.
Przypomnijmy: to już drugi pies Bidenów, który zachowywał się agresywnie i atakował personel Białego Domu. Pierwszy owczarek niemiecki, Major, został wysłany do przyjaciół Bidenów w stanie Delaware.