Irlandzkie tanie linie lotnicze znane są ze swoich humorystycznych, ale i wyjątkowo nietypowych wpisów w mediach społecznościowych. To właśnie Ryanair bezlitośnie zakpił z turysty, który z uwagi na swój wzrost odczuwał duży dyskomfort w trakcie lotu i napisał o tym na swoim profilu.
I tym razem linie lotnicze nie odpuściły i postanowiły skomentować post jednego z pasażerów, który w trakcie lotu oświadczył się swojej wybrance.
Zaręczyny na pokładzie samolotu. "Co z opłatą za pierścionek?" pytają użytkownicy
Mężczyzna umieścił zdjęcie z oświadczyn na swoim profilu na Twitterze, w tej chwili działającym pod nazwą X. Do tego umieścił krótki wpis: "Oświadczyłem się Leah podczas lotu Ryanair z jej rodziną. Na szczęście się zgodziła".
Informacja wywołała falę pozytywnych komentarzy. Użytkownicy nie tylko gratulowali zaręczyn i samego pomysłu, ale też pozwolili sobie na humorystyczne wpisy:
Czy dostałeś darmowy kieliszek szampana od Ryanair?"
"Gratulacje dla ciebie i Leah, urocza para! Mam nadzieję, że nie pobierali od ciebie dodatkowych opłat za noszenie pierścionka??!"
"Jestem zaskoczony, że Ryanair nie pobierał opłat za zrobienie tego na pokładzie! - Gratulacje dla ciebie"
Ryanair nie odpuszcza! Kolejny żart przewoźnika wywołał kontrowersje
Do sytuacji odniósł się też sam przewoźnik, umieszczając pod postem wymowny wpis:
Leah, mrugnij dwa razy, jeżeli chcesz skorzystać z losowego wyboru miejsc".
Komentarz miał być zapewne formą żartu, który jednak nie spodobał się niektórym użytkownikom. To z kolei wywołało kolejne dyskusje... w których Rayanair aktywnie uczestniczył.
Przewoźnik już kolejny raz pokazuje swój nietypowy sposób prowadzenia marketingu. Niezależnie od tego czy się on komuś podoba czy też nie, trzeba przyznać, że skutecznie przyciąga odbiorców!