Kradzież mydelniczki w gorzowskim barze. Burza w sieci!
Niemal 300 komentarzy (stan na dzień 5 maja godz. 10:00) ma dyskusja odnośnie "show" jakie skradła jedna z klientek popularnej "ósemki" w Gorzowie. Na nagraniu widać, jak kobieta kradnie mydelniczkę z publicznej łazienki, a następnie przenosi ją do loży i chowa do torebki . Wszystko zostało wrzucone do sieci, gdzie w dobrej jakości widać osobę, która to zrobiła.
Jednak nie to jest głównym tematem burzy w sieci. Chodzi o... nagranie w toalecie. Wielu gorzowian jest oburzonych, że bar zainstalował monitoring w łazience. - Co jest? Kamery w toalecie? Serio ? - napisała pani Kamila. - Mnie bardziej zastanawia dlaczego kamery są w toalecie ? - dodała pani Ania. - Ja popieram kamery przy umywalkach, patrząc na sytuację i jej powtarzalność... - podkreśliła z kolei pani Basia.
Jak się okazuje, jest to burza w szklance wody, bo bar ma prawo do instalacji monitoringu właśnie w łazienkach. Kwestia toalet to zupełnie inna, bardziej intymna sprawa. Kamery są dozwolone właśnie w tych miejscach właśnie ze względu na tego typu sytuacje, zaś monitoring w toaletach jest zakazany. Te dwie kwestie trzeba odróżnić.
- Ja bym powiedział że to jest przedsionek toalety. W każdej galerii, markecie w miejscu gdzie masz umywalki są kamery - zaznaczył pan Artur.