Mundurowi podczas patrolu zauważyli, że kierowca jednego z samochodów nie ma zapiętych pasów. Funkcjonariusze poznali mężczyznę, który - według ich wiedzy - nie powinien prowadzić bo nie miał prawa jazdy.
Policjanci chcieli go zatrzymać, ale on zignorował sygnały - dźwiękowe i świetlne - i zaczął uciekać.
Brawurowa jazda trwała kilkadziesiąt sekund, ale w tym czasie mężczyzna złamał wiele przepisów ruchu drogowego m.in. przed rozpędzonym autem musieli uciekać piesi.Kierowca w końcu stracił kontrolne nad pojazdem. Auto uderzyło w przydrożny słup.
Policjanci zatrzymali mężczyznę. Teraz może trafić do więzienia - przypomnijmy - nawet na 8 lat.