Krwawe protesty w Iranie. Bokser skazany na śmierć
Do antyrządowych protestów doszło w 2019 roku co było skutkiem m.in. drastycznych podwyżek cen paliw czy złej sytuacji gospodarczej wynikającej z sankcji nałożonych przez USA.
Właśnie wtedy ludzie masowo wyszli na ulice nie zgadzając się z polityką obecnego rządu. Prostety zostały jednak krwawo stłumione przez władze - według oficjalnych danych podczas pacyfikacji życie straciło prawie 150 osób, ale prawdziwa liczba ofiar może być większa.
Tysiące protestujących trafiło też do aresztu. Wśród nich młody pięściarz Mohammad Javad Vafa'i Thani, który po niespełna dwóch latach pobytu w więzieniu i trwających kilka miesięcy torturach usłyszał wyrok śmierci. Dotyczy on rzekomego podpalenia i zniszczenia budynków rządowych w trakcie manifestacji.
Polecany artykuł:
Świat oburzony wyrokiem. Przedstawiciele krajów zachodnich chcą zatrzymać egzekucję
Decyzja irańskich władz o wydaniu wyroku skazującego na śmierć odbiła się szerokim echem na całym świecie. Teraz dziesięciu byłych przywódców i ministrów krajow zachodnich wystosowało specjalny list do ONZ, w którym apelują o internwecję w tej sprawie. Pismo zostało podpisane przez 83 osoby, w tym przez Ryszarda Kalisza - polskiego polityka i byłego ministra ds. wewnętrznych i administracji.
List trafił już do Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka Volkera Turka, który podkreślił, że na bieżąco monitoruje sprawę i chciałby się spotkać z jatollahem Alim Chameneim - Najwyższym Przywódcą Islamskiej Republiki Iranu.
Aktywiści działający na rzecz praw człowieka obawiają się, że bokser podzieli los Navida Afkariego - irańskiego mistrza wrestlingu, który w majestacie prawa został stracony w 2020 roku przez powieszenie.