Przed tym meczem dużo mówiło się o tym, że Apator naprawdę może postraszyć gorzowską Stal i nawet wygrać. Torunianie bardzo dobrze pokazywali się na sparingach, co tylko rozgrzewało serca tamtejszych kibiców.
W obozie Stali Gorzów były mieszane uczucia, bo sparingi za wiele nie dały Stanisławowi Chomskiemu. Ustawił jednak sprawdzony skład z zeszłego roku i… to okazało się trafne.
Początek zawodów zdecydowanie należał do gorzowskich zawodników, którzy w pierwszej serii stracili tylko trzy punkty. Wynik 17:7 po 4. Biegach mówił wiele.
Później emocji nie brakowało, ale wynik nie ulegał znaczącej zmianie. Przewaga oscylowała w granicach 12-14 punktów na korzyść ebut.pl Stali Gorzów.
Świetny Miśkowiak
Świetny debiut w żółto-niebieskich barwach zaliczył Jakub Miśkowiak, który, mówiąc delikatnie, miał problemy w przedsezonowych sparingach, zwłaszcza na starcie. Wszystkie mity ten zawodnik obalił już w początkowej fazie meczu.
Tak prezentują się partnerki żużlowców Stali Gorzów. Zobacz piękne WAG-s!
A jeśli o świetnym spotkaniu mowa, to z pewnością taki był dla Oskara Palucha, który dosyć pewnie wygrał swoje dwa pierwsze wyścigi, a w trzecim pokonał Pawła Przedpełskiego.
Stal wygrała bardzo pewnie, gdzie wlała nadzieje w serca gorzowskich kibiców patrząc na kolejne potyczki w PGE Ekstralidze.
Ebut.pl Stal Gorzów - KS Apator Toruń 51:39
- STAL: Szymon Woźniak 9 (3, 3, 0, 3, 0); Oskar Fajfer 9+1 (2*, 1, 2, 2, 2); Martin Vaculik 10 (1, 3, 2, 2, 2); Jakub Miskowiak 8+4 (2, 2*, 1*, 2*, 1*); Anders Thomsen 5+1 (1*, 2, 2, w); Oskar Paluch 7+1 (3, 3, 1*); Jakub Stojanowski 3+2 (2*, 0, 1*);
- APATOR: Patryk Dudek 10 (2, 1, 3, 0, 1, 3); Robert Lambert 14 (3, 1, 3, 1, 3, 3); Anders Rowe (0, -, -, -); Paweł Przedpełski 1 (0, 0, 0, 1, 0); Emil Sajfutdinow 12 (0, 2, 3, 3, 3, 1); Krzysztof Lewandowski 2 (1, 1, 0, 0); Mateusz Affelt 0 (0, 0, -);