Na początku trzeba dodać, że licencję na Grand Prix wykupiło miasto, a nie klub. To koszt 2,5 mln zł. - Do tego dochodzą kwestie organizacyjne. Myślę, że kwota opiewała na 600 tys. zł. lub więcej. Dodatkowo wpływy z biletów. Tu spokojne wpływy mogły przekroczyć 2,5- 3 mln zł – powiedział Ireneusz Maciej Zmora w Telewizji Gorzów.
Jak oszacował były działacz, Stal może zarobić na Grand Prix od 1.5 do 2 mln zł. - Takie jedno Grand Prix pokrywa cztery kolejki ligowe zakładając, że pół miliona kosztuje organizacja jednego meczu ligowego – podkreśla Zmora.
Przypomnijmy, że Grand Prix w Gorzowie okazało się wielkim sukcesem. Minęło już kilka dni od wydarzenia, a wciąż o nim mówi się na mieście. Ponad 16 tysięcy kibiców na stadionie, świetnie zorganizowana strefa kibica na nadwarciańskich błoniach. To mogło i musiało się podobać kibicom!
Grand Prix w Gorzowie, wedle umowy, jeszcze odbędzie się w przyszłym sezonie. Potem Stal czekają ciężkie negocjacje z Discovery Events o przedłużenie umowy, bo organizator chce w przyszłości zmniejszyć cykl SGP do tylko trzech rund w Polsce.