W niedzielny wieczór (26.04) około godz. 21.30 gorzowscy strażacy zostali zaalarmowani, że palą się śmieci przy ul. Budowlanych przy markecie. Jak się okazało były to palety i meble czyli odpady wielkogabarytowe złożone tuż przy wejściu do bloku. Istniało zagrożenie, że ogień przejdzie na budynek mieszkalny.
- Gaszenie pożaru trwało kilkanaście minut, ale wyglądał on groźnie. Odciął on drogę ewakuacji lokatorom, więc niektórzy weszli na dach przylegającego do budynku marketu. Przy wykorzystaniu podnośnika ściągnęliśmy ich stamtąd. To nauczka dla tych, którzy odpady zostawiają przy wejściach do domu – wyjaśnia Bartłomiej Mądry, rzecznik gorzowskich strażaków.
Cztery osoby podtruły się dymem, w tym dwoje starszych lokatorów, którzy przebywali w mieszkaniu. Prawdopodobnie było to podpalenie, którego wyjaśnieniem zajmuje się policja. W akcji uczestniczyło 16 strażaków.