Pani Agnieszka trafiła do szpitala w stycznia w 18 tygodniu ciąży. Odeszły jej wody płodowe. Lekarze ciąże prowadzili dalej, choć było duże ryzyko poronienia. Niewiadomą było czy wykształcą się dobrze płuca, bo do tego potrzebny jest płyn owodniowy.
Czas narodzin udało się opóźnić i Tymon przyszedł na świat na początku kwietnia. Ważył zaledwie 1170 gramów. Jego stan lekarze określili jako średnio ciężki. Wymagał dużej ilości tlenu. Był podłączony do respiratora.
Po niecałych dwóch miesiącach malutki Tymon prawie podwoił wagę i rodzice mogli go wreszcie zabrać do domu. W dniu wypisu nie obyło się bez łez szczęścia. Rodzice codziennie przychodzili na oddział położniczy. Są wdzięczni za pomoc gorzowskim lekarzom.