Jest zadowolenie ale i obawa o wykonanie budżetu w przyszłym roku. Drugi rok z rzędu budżet Gorzowa został przyjęty jednogłośnie przez radnych. To efekt rozmów jakie poszczególne kluby prowadziły z prezydentem. Radnym zależało na wpisanie do uchwały drobnych inwestycji jakie zgłaszali im mieszkańcy. Udało się znaleźć kompromisowe rozwiązanie. Prezydent zwiększył wydatki o ponad 10 mln zł. Jacek Wójcicki jest zadowolony z przyjęcia budżetu, ale nie ukrywa, że przed miastem ciężki rok.
Widzimy jak wygląda sytuacja gospodarcza. Widzimy, że gospodarka hamuje. W związku z tym wpływy z podatków dochodowych: PIT, CIT, mogą być mniejsze. My konstruujemy budżet na rok przyszły na bazie prognoz, które dostajemy z ministerstwa. Jakie będzie wykonanie, zobaczymy – mówi prezydent Gorzowa.
Co mogło zaskakiwać głosowania nie poprzedziła dyskusja. W poprzednich latach rajcy potrafili długo i burzliwie rozmawiać na temat projektu przygotowanego przez prezydenta. Tym razem było inaczej.
Dyskusje były, ale odbyły się przed wspólną komisją, którą mieliśmy 2 tygodnie temu. Nasze wnioski zostały przejęte. Mamy świadomość jak trudny jest ten budżet, szczególnie w sytuacji, kiedy nasze wydatki są dużo wyższe niż w poprzednim roku. Przede wszystkim chodzi o wydatki związane z opłatami za energię - mówi Marta Bejenar-Bejnarowicz, radna Gorzowa.
W podobnym tonie wypowiadali się inni gorzowscy rajcy. Przypomnijmy - budżet Gorzowa na 2023 rok to ponad miliard złotych. Deficyt wyniesie 220 mln, który ma być w dużej części pokryty kredytami. Na inwestycje zapisano 312 mln zł.
Polecany artykuł: