Większa częstotliwość wywożenia tego typu odpadów jest kłopotliwa, bo wywoźnicy muszę je dostarczać do specjalnych spalarni. Nie można ich składować i utylizować na miejscu- na wysypisku w Chruściku, bo zabraniają tego przepisy. - Im większy gabaryt tym większy problem - mówi Łukasz Marcinkiewicz, prezes Inneko, spółki zajmującej się wywozem śmieci.
- Nasi pracownicy muszą to rozebrać i wywieźć albo do cementowni, albo do specjalistycznej spalarni czyli zakładu termicznego. Ja nie mogę tego zatrzymać tutaj bo takie są przepisy, bo to jest tak zwana frakcja kaloryczna - dodaje prezes Inneko.
Polecany artykuł:
Odpady wielkogabarytowe wywożone są w Gorzowie dwa razy w miesiącu. Mieszkańcy chcieliby częściej. Problem- według Marcinkiewicza- mogłaby rozwiązać nowoczesna spalarnia odpadów. O jej budowie mówi się od pewnego czasu. Póki co najlepszym sposobem na niezaśmiecania miasta np. starymi meblami to sprawdzanie terminów ich odbioru i wystawianie ich tuż przed.