Od września uczniów "Jedynki" ponownie czeka tułaczka. Nie ma szans, żeby budynek najstarszej gorzowskiej podstawówki był wyremontowany przed początkiem nowego roku szkolnego. A to oznacza, że uczniowie nie będą mogli do niego wrócić. Urzędnicy szukają rozwiązania i najprawdopodobniej zostanie przedłużone to, które jest obecnie. Najmłodsi będą się uczyć w "Ekonomiku", klasy 4 i 5 w AWF-ie, a najstarsi w Centrum Kształcenia Ustawicznego przy Pomorskiej.
SP 1 nie będzie gotowe, są tam duże problemy techniczne w związku z projektantem, z którym mamy kłopoty. Szukamy rozwiązania. Dzieci na pewno pójdą do szkoły. To jeszcze kilka miesięcy, które będą musiały spędzić w tymczasowych miejscach - mówi Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa.
Polecany artykuł:
Remont przedwojennego budynku Szkoły Podstawowej nr 1 przy Dąbrowskiego rozpoczął się niemal rok temu. Miasto wyda na niego niemal 9 mln zł.