Puste korytarze, dzieci w maseczkach, wietrzenie sal - pierwszy dzień lekcji w SP nr 20 w Gorzowie. Nauczyciele i pracownicy są badani na wejściu termometrem. Uczniów to nie dotyczy. Tak w SP nr 20 wyglądał pierwszy dzień z lekcjami. Jerzy Koziura, dyrektor szkoły zapewnia, że obyło się bez problemów, choć nowości w organizacji szkoły nie brakuje.
Zmian jest wiele, bo zaczynamy o trzech różnych godzinach zajęcia lekcyjne. Bo nie ma dzwonków, więc nauczyciele sami ustalają, w którym momencie wypuszczą dzieci i siebie na przerwę – mówi Jerzy Koziura, dyrektor SP 20 w Gorzowie.
Szkoła apeluje, żeby rodzice nie przyprowadzali dzieci z objawami przeziębienia czy katarem. Dyrektor nie kryje, że obawy związane z koronawirusem wśród nauczycieli są, ale na tę chwilę nie ma kłopotu z zatrudnieniem. Na dłuższe zwolnienie lekarskie udał się tylko jeden pedagog.