Do zdarzenia doszło w czwartkowy wieczór (13.05) na Trasie Nadwarciańskiej w Gorzowie. 39-latkowi grożą poważne konsekwencje.
Mundurowy wracał z rodziną z podróży i zauważył kierującego oplem, który jechał od lewej do prawej strony. Zrównał się z nim i zobaczył pijanego mężczyznę. Zajechał mu drogę, wybiegł z auta i wyciągnął kierowcę. Pojawił się też drugi policjant, który wracał ze służby i pomógł w zatrzymaniu nietrzeźwego.
Kierowca twierdził, że nic nie pił, ale jego bełkotliwa mowa wskazywała zupełnie coś innego. 39-latek miał w organiźmie ponad 2,5 promila alkoholu. Gdy wytrzeźwiej usłyszy zarzut, za który godzi do 2 lat więzienia.