Wszyscy zatrzymani zostali tymczasowo aresztowani. Sprawa jest nadal w toku, prowadzi ją gorzowska prokuratura. Być może pojawią się kolejne ofiary przestępców. Działali oni prawie 1,5 roku- od stycznia 2019 roku do maja tego roku na terenie całego kraju.
W czwartek (21.05) w Szczecinie ujęto Bartosza P., przywódcę szajki, którzy usłyszał aż 35 zarzutów. 34-latek wszystko planował i rozdzielał zadania. Źródło dochodu oparł na znanej aplikacji BLIK. Grupa najpierw przejmowała konta na portalu społecznościowym, a następnie zdobywała zaufanie. Poszkodowani, około 200 osób, nie domyślili się, że tak naprawdę nie piszą ze znajomymi. Oszuści z łatwością dostawali kody Blik, a gdy już je mieli wypłacali pieniądze z bankomatów. Głównie były to sumy od tysiąca do 3 tysięcy złotych.
Największa kara grozi liderowi gangu- do 10 lat więzienia. Pozostałym jego współpracownikom nieco mniej, bo 8 lat pozbawienia wolności. Postawiono im zarzuty oszustw, także komputerowych. W trakcie przeszukań zarekwirowano np. oprogramowania, laptopy, telefony, karty SIM, dyski. Pierwsze zatrzymania miały miejsce wcześniej, bo od października ubiegłego roku do stycznia 2020.