Według księgowych spółki, przez brak kontraktu z NFZem lecznica musiałaby rocznie zapłacić 200-300 tysięcy złotych podatku za świadczenie usług medycznych. Możliwe, że podatek od darowizny musieliby zapłacić także pacjenci. Szpital Wojewódzki do takiej sytuacji nie chce dopuścić, mówi Jerzy Ostrouch, prezes spółki:
Wystąpiliśmy do Ministra Finansów, czy prawdą jest, że w sytuacji prowadzenia działalności kardiochirurgicznej przez spółkę, gdy nie ma zabezpieczonych środków z Narodowego Funduszu Zdrowia, to czy takie zjawisko by zaistniało.
Zapytanie do ministra lecznica wysłała miesiąc temu, interpretacji wciąż brak. Przypomnijmy, pomimo braku kontraktu ze strony NFZu szpital miał otworzyć poradnię kardiochirurgiczną na początku maja, a oddział w czerwcu. Nowy termin nie jest jeszcze znany.