Oferty, które wpłynęły zaskoczyły wszystkich, również dyrektora Roja. Kwoty to 1,8 miliona złotych i kosmiczne ponad trzy miliony złotych. Dyrektor OSIRu wierzy, że w przy drugim przetargu oferty mogą być nieco niższe. Dlaczego?
To był masakryczny koncert życzeń. No i widać, że firmy po prostu w końcówce roku kończą jakieś swoje roboty i wszyscy są przekonani, co do tego, że ten przetarg będzie jeszcze raz ponawiany.
Prace musiałyby być wykonane do marca, żeby żużlowa Stal nie miała problemu z otrzymaniem licencji. Dyrektor Rój nie wyobraża sobie jednak, że Stal takiej mogłaby nie otrzymać. Najważniejsze na ten moment według zarządcy OSIRu - to pokazać, że ze strony miasta i klubu nie ma bezczynności w sprawie oświetlenia murawy wymaganego przez telewizję.