Przypomnijmy, że Ewa Swoboda startowała nie tak dawno w halowych mistrzostwach świata w lekkoatletyce w Glasgow. Między treningami i zawodami miała także czas na spróbowanie tamtejszych specjałów. Zjadła między innymi... kebaba, który, jak wiemy, nie jest stricte związany ze Szkocją. Mimo to reprezentantka Polski się skusiła. Czy jej smakował?
Zjadłam kebaba, ale nie polecam jeść w Szkocji i Wielkiej Brytanii, bo dają ogórki kiszone do nich – śmieje się Ewa Swoboda w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport. - Polskie lepsze, oczywiście, że tak! Mam nadzieję, że jak przyjdę, to się wyzeruje to, co tutaj zjadłam i będę mogła jeszcze przed przygotowaniami do lata. Trenerka pozwoli, nawet nie wie – dodała polska biegaczka.
Jak widać, nie wszędzie jest tak dobrze, jak w Polsce! Nasz kraj stoi kebabem. Coraz więcej lokali idzię w popularną "kraftowość", czyli tworzenie rzemieślniczego mięsa, a nie kupowanie "gotowca". Polacy uwielbiają ten przysmak, więc nic dziwnego, że coraz więcej lokali otwiera się w naszym kraju.