W sobotę w Rydze na Łotwie odbyła się siódma runda Mistrzostw Świata na żużlu. Zawody, które ostatecznie wygrał Bartosz Zmarzlik, fatalnie zakończyły się dla zawodnika Stali Gorzów Andersa Thomsena.
Groźny wypadek Thomsena. Zawodnik ściągnięty na noszach
Wszystko rozegrało się w drugim biegu, w którym oprócz Thomsena startowali Jason Doyle, Maciej Janowski i Leon Madsen. Na wejściu w pierwszy łuk Doyle zamknął gorzowskiego zawodnika, po czym ten uderzył w tylną część motocykla Australijczyka i pojechał wprost na dmuchaną bandę, znajdującą się na łuku.
Wypadek wygądał bardzo groźnie. 29-latek z impetem uderzył w bandę po czym przeleciał nad nią i wypadł poza tor. Upadek był na tyle poważny, że zawodnik chwilowo stracił przytomność i zawody zakończył na noszach.
Anders Thomsen został przewieziony do szpitala. Ze wstępnych informacji wynika, że doznał wstrząśnienia mózgu, prawdopodobnie ma też złamany nadgarstek.
Klub Stal Gorzów komentuje upadek
Na razie dokładny stan zawodnika nie jest znany. Więcej będzie wiadomo po wykonaniu wszystkich niezbędnych badań - komentuje klub Stal Gorzów na swoim oficjalnym profilu:
To fatalny moment na upadek tym bardziej, że w niedzielę (13.08) odbędzie się mecz ligowy, w którym ebut.pl Stal Gorzów zmierzy się z ekipą Tauron Włókniarz Częstochowa. Póki co nie ma jeszcze oficjalnych informacji dotyczących tego czy Anders Thomsen pojedzie w zawodach czy też nie.