Dyrektor pogotowia chce dać swoim ludziom podwyżkę. W ten sposób Andrzej Szmit próbuje ratować sytuację w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie. W poniedziałek (16.08) 41 ratowników medycznych złożyło wypowiedzenia. Obowiązująca stawka za godzinę - 31 zł, jest ich zdaniem niewystarczająca. Związkowcy oczekują 70 zł. Dyrektor Szmit złożył im propozycję podwyżki do 55 zł od 1 sierpnia. Rzecz w tym, że w kasie nie ma na to dodatkowych środków.
Naruszam dyscyplinę budżetową, wiem, że mogę być za to odwołany z funkcji, ale to jedyne wyjście - mówi Andrzej Szmit, dyrektor gorzowskiego pogotowia. - Podstawowym moim obowiązkiem jest dbanie o największe dobro każdego medycznego zakładu pracy: to są ludzie, to są fachowcy. Drudzy w kolejności, może się to komuś nie spodoba, ale tak jest prawda, są pacjenci. Bo jak nie będę miał dobrych ludzi, to nie będę mógł dbać o pacjentów.
Polecany artykuł:
W środę dyrektor Szmit spotka się z wojewodą lubuskim. Służby wojewody zapowiadają, że od września płace ratowników wzrosną o 8 procent. Zdaniem Szmita to za mało i nie rozwiąże to problemu w gorzowskim pogotowiu.