Na miejscu jako pierwsi pojawili się strażacy ochotnicy z Bogdańca , Lubczyna, Lubna i Jednostka Ratowniczo Gaśnicza z Gorzowa. Do pożaru ciężko było dotrzeć, bo ogień pojawił się w trudno dostępnym górzystym terenie. - Palił się niewielki obszar, bo około 35 arów, ale do gaszenia trzeba było użyć specjalistycznego sprzętu - powiedział nam Bartłomiej Mądry, rzecznik gorzowskich strażaków.
W sumie pożar przez około cztery godziny gasiło 5 jednostek straży pożarnej i dwa samoloty. Przyczyną prawdopodobnie było celowe podpalenie. Strażacy i leśnicy proszą, aby wchodząc do lasu, gdzie jest bardzo sucho, ostrożnie obchodzić się z ogniem a najlepiej w ogóle go unikać.