Bartosz Zmarzlik już w tym roku udowodnił, że nie musi na co dzień trenować na "Jancarzu", by być najlepszym. Nie tak dawno przyjechał ze swoim nowym klubem, Platinum Motorem Lublin do Gorzowa i wykręcił komplet punktów.
Fakt jest taki, że Zmarzlik zna gorzowski tor lepiej, niż własną kieszeń i nie potrzebuje dodatkowych treningów. Jednak przed Grand Prix zastanawiano się, czy były zawodnik Stali nie odwiedzi starych znajomych nieco szybciej i nie potrenuje w Gorzowie przed kolejną rundą mistrzostw świata. - Bartek do mnie nie dzwonił - mówił nam kilka tygodni temu trener ebut.pl Stali Gorzów, Stanisław Chomski. A co na to sam zainteresowany?
Bartosz Zmarzlik będzie trenował na stadionie Stali Gorzów?! Jest odpowiedź mistrza świata
— Nie byłoby na to za bardzo okazji, ponieważ mam dużo imprez. Starty w Szwecji i tak dalej. Przemęczać się i trenować z wiatrem też czasem to nie pomaga, ale rozmawiam nieraz ze Stanisławem Chomskim, za co mu dziękuję. Nadal mamy dobry kontakt, bo się lubimy od lat i to nic się nie zmienia — powiedział Zmarzlik po ostatnim turnieju w niemieckim Teterow.
— Wydaje mi się, że nie ma to większego znaczenia. Można powiedzieć, że ani tu (w Teterow – dop. red.), ani w Rzeszowie nie trenowałem. Nie ma na to odpowiedzi, co by było dobre w danym momencie. Każdy dzień pisze inną historię. Jest innym dniem i należy skupić się na danym dniu i danym torze, żeby być skutecznym. Czasem jest to handicap, a czasem właśnie i odwrotnie. Czas pokaże — podkreślił trzykrotny mistrz świata.
