Mundurowy zauważył kierującego osobowym audi, który miał wyraźne problemy z prostą jazdą, zahaczył też kilkukrotnie o krawężnik. Zygzakiem poruszała się przez ulicę Matejki, a przy Żeromskiego znowu miała starcie z krawężnikiem. W końcu kierowca audi zjechał na bok i próbował zaparkować.
W tym czasie podkomisarz Michał Garstka wyskoczył z auta, okazał odznakę i wyrwał kierowcy kluczyki. Przez otwartą szybę od 36-latka było czuć alkohol. Badanie alkomatem patrolu wykazało, że kierowca miał 2,7 promila alkoholu.
Polecany artykuł:
Kierowca dodatkowo ryzykował życiem dwóch swoich pasażerów. Mężczyzna stracił prawko, za jazdę pod wpływem odpowie przed sądem.