Mundurowi zostali zaalarmowani około godz. 9. Chodziło o mężczyznę, który wdrapał się na słup kilkanaście metrów nad ziemią. Nie było wiadomo jakie mam zamiary. Funkcjonariusze brali pod uwagę, że mężczyzna może skoczyć. Nawiązali z nim kontakt, udało się go im uspokoić i porozmawiać.
Okazało się, że 33-latek wszedł na słup, bo ma problemy osobiste. Podczas rozmowy udało się go przekonać, że kłopoty można rozwiązać w inny sposób. Mężczyzna zszedł na dół. Był pod wpływem alkoholu, miał ponad 2 promile w organiźmie. W takim stanie mógł spaść z wysokości.
Na szczęście do tragedii nie doszło. 33-latek został przewieziony go gorzowskiej komendy, gdzie trzeźwieje.