O meczu ze spójnia waraciarze chcieliby szybko zapomnieć bo nie dość ze przegrali z IV ligowcem 0 do 1 to jeszcze zrobili to w słabym stylu. Nic dziwnego, że po tym spotkaniu Paweł Posmyk grający asystent trenera Misiury nie krył irytacji.
Polecany artykuł:
W podobnym tonie wypowiadał się też trener Mariusz Misiura i tu już o samych konsekwencjach tej przegranej było nieco konkretniej.
W drugim meczu z Budowlanymi Murzynowo liderem okręgówki Warta zagrała lepiej ale też grała zupełnie innym składem efekt to 7 do 0 dla warty. Sztab szkoleniowy Warty ma zatem o czym myśleć a czasu do namysłu coraz mniej. Już w środę kolejny sparing a szykują się gorzowskie derby bo warta zagra ze stilonem Gorzów.