Martin Vaculik obok Bartosza Zmarzlika był najskuteczniejszym zawodnikiem ebut.pl Stali Gorzów w sezonie 2022. Słowak robił co mógł, aby gorzowianie zdobyli złoty medal. W finałowym dwumeczu z Motorem Lublin pojechał znakomicie, ale jeden bieg zapamięta na długo.
W najważniejszym momencie sezonu motocykl Vaculika odmówił posłuszeństwa, gdy ten jechał na pewnym prowadzeniu. Z biegowego remisu zrobiło się wówczas podwójne zwycięstwo lublinian i w dużej mierze to mogło zaważyć o końcowym wyniku w całym dwumeczu.
- Ten łańcuch będzie mi się śnił do końca życia. Liga polska, to jest najmocniejsza liga świata. Wygrałem ją tylko raz, w 2012 r. z Unią Tarnów. Było to niesamowite uczucie dla mnie, które pamiętam do dziś. Gdy zatem walczysz o kolejny tytuł w finale i coś takiego ci się przytrafia, to po prostu boli. Nie będę tego ukrywał. Boli i będzie bolało, za pięć, za dziesięć lat - powiedział Vaculik w rozmowie z kibicami.
ebut.pl Stal Gorzów powalczy o medale mistrzostw Polski 2023?
Jaka przyszłość czeka ebut.pl Stal Gorzów? Słowak jest przekonany, że gorzowianie mogą zaskoczyć w najbliższym sezonie. - Jeśli każdy z nas da z siebie sto procent, będzie punktować na swoim poziomie, a szczęście będzie nam sprzyjało, to naprawdę jesteśmy bez niego w stanie powalczyć nie tylko o utrzymanie, ale naprawdę o wysokie cele. Sport pisze naprawdę piękne scenariusze i mam nadzieję, że jako zespół Stali w tym sezonie jeden z nich napiszemy - podkreślał lider ebut.pl Stali Gorzów, który przygotowuje się do sezonu 2023.
- Mam sprawdzony schemat przegotowań. Lubię uprawiać wiele sportów. Wagę też trzymam bez żadnych drastycznych diet. Od chyba pięciu lat za to nie jeżdżę na crossie. Podoba mi się ten sport, ale wiąże się dla mnie z dużym ryzykiem upadku. Dlatego odpuściłem tę część przygotowań. Zamiast tego jest dużo roweru i innych rzeczy - skomentował.
Vaculik chce zostać mistrzem świata. To jego marzenie. - Chęć zdobycia mistrzostwa świata, to jest to, co mnie cały czas motywuje do żużla. Jakbym nie miał tego pragnienia bycia najlepszym, to nie zdobywałbym też dobrych wyników w lidze, czy w turniejach Grand Prix. Gdy byłem dzieckiem, to non stop marzyłem tylko o jednym, by być mistrzem świata. To marzenie we mnie żyje cały czas. To jest mój motor napędowy do ciężkiej pracy. Nawet gdy są jakieś niepowodzenia, to chęć tego sukcesu motywuje mnie, żeby się nie poddawać, walczyć, iść po swoje. Do mistrzostwa świata prowadzi bardzo trudna droga, na którą składa się strasznie dużo rzeczy.