Ratownicy gorzowskiego pogotowia czekają na konkrety. Odbyło się spotkanie przedstawicieli ratowników z dyrektorem pogotowia, przedstawicielami wojewody lubuskiego i NFZ-u. Dyrektor pogotowia proponuje podwyżkę do 55 zł za godzinę, ale nie ma na to pokrycia w kontrakcie. W trakcie spotkania ratownicy nie usłyszeli zapewnień ze strony NFZ, ani wojewody, że takie środki się znajdą, dlatego nie wycofali złożonych w poniedziałek (16.08) wypowiedzeń. Przypomnijmy: zrobiło to 41 osób będących na kontraktach. Radykalne kroki ratownicy medyczni podjęli po tym, jak odebrano im tzw. dodatki covidowe.
Wszyscy zakładaliśmy, że ten dodatek covidowy był i on nie zniknie. Wiadomo, że przez ostatnie lata nie było tego finansowania, to teraz za jednym zamachem, to się załatwi. Niestety pstryknięciem palców, dwa dni przed końcem czerwca to zostało odebrane. Już wtedy pojawiły się pierwsze pomruki niezadowolenia - mówi Andrzej Szmit, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie.
Polecany artykuł:
Do końca września strony mają czas na znalezienia rozwiązania. Jeżeli nie będzie porozumienia, od października gorzowskie pogotowie nie będzie w stanie obsługiwać pacjentów.