Jak informuje Prokuratura Regionalna w Warszawie- Marek Grzyb nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, które są sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym.
Szefowi gorzowskiego klubu, przypomnijmy, postawiano zarzut prania brudnych pieniędzy. Nie był on członkiem grupy przestępczej. Na prowadzony przez niego kantor internetowy wpływały natomiast pieniądze pochodzące z przestępstwa o czym zatrzymany według prokuratury wiedział. Chodzi o 66 milionów złotych.
Stal Gorzów sprawy nie chce komentować. Na klubowym facebooku możemy przeczytać- że funkcjonuje normalnie. Zgodnie ze statutem decyzje mogą być podejmowane nadal bez przeszkód przez pozostałych członków zarządu.