Stal w słabym stylu przegrała na Lubelszczyźnie, a w dodatku trener Chomski postanowił dać "zaszaleć" swoim zawodnikom w ustawieniach i nie robił zbędnych zmian przed biegami. Jedyną z nich był Oskar Paluch, który pojechał nadprogramowe wyścigi kosztem Oskara Fajfera. Dodatkowy start młodzieżowcowi z pewnością dał mu więcej wiary w to, że w przyszłości będzie lepiej.
Być może zabrakło rozjeżdżenia, zrozumienia sprzętu. Odjechaliśmy tylko trzy sparingi, każdy w kompletnie innych warunkach atmosferycznych i chyba to zadecydowało, że gospodarze odnaleźli się w tych warunkach lepiej. Były one loteryjne. Radziłem zawodnikom zachować jednak spokój, systematyczność i z każdym spotkaniem będziemy coraz mocniejsi – przekonywał po spotkaniu trener ebut.pl Stali, Stanisław Chomski, który próbował odpowiedzieć na krytykę.
Trener Stali Gorzów odpowiada hejterom po meczu w Lublinie
Brak wspomnianych zmian mocno dał się we znaki kibicom i obserwatorom piątkowego meczu. Niektórzy z nich nie rozumieli decyzji, a raczej ich brak, Stanisława Chomskiego.
Nie słuchajmy różnych ekspertów, którzy się udzielają w mediach i tworzą taką niepotrzebną, niezdrową atmosferę — twierdził Chomski. — Zaraz pojawią się pytania, dlaczego nie było rezerw taktycznych. Ale kogo ja miałem z tych rezerw puszczać? Nadawał się tylko Anders Thomsen, też dopiero po swoim trzecim starcie. Ale on sam, w pojedynkę, nie odmieni losów spotkania. Zakładam z góry, że niewiele by to zmieniło. Jak bym wycofał danego zawodnika pod kątem Thomsena to zostawiam tego zawodnika z niczym. Taki zawodnik nie ma wiedzy o sobie, o sprzęcie, a ja też muszę myśleć o kolejnych spotkaniach. Dlatego podjąłem taką, a nie inną decyzję – podkreślił.
Tak wyglądała inauguracja PGE Ekstraligi 2024 w Gorzowie. Zobaczcie nasze zdjęcia!
Dostało się komentatorom Eleven Sports
W obronie Stanisława Chomskeigo stanęła jego córka, Julia, która w mediach społecznościowych wystosowała post w kierunku komentatorów Eleven Sports, czyli Michała Korościela i Marcina Kuźbickiego. Jej zdaniem komentarz był nieobiektywny do sytuacji w szeregach Stali.