Zwierzę wyleciało na drogę tuż pod koła osobówki i niestety poniosło śmierć na miejscu. Siła była ogromna, bo przód pojazdu zostało totalnie zmiażdżone. Na szczęście nikt, poza łosiem, nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
Siła uderzenia była ogromna, choć prędkość mogła być niewielka. Podróżując lasem lub w jego okolicach warto mieć oczy dookoła głowy, bo nigdy nie wiadomo, co nam wyskoczy prosto pod koła. W tym przypadku był to łoś.
Potrąciłeś zwierzę w lesie? Sprawdź, co trzeba zrobić w takim przypadku
"Jeśli już potrącimy zwierzę, trzeba mu pomóc. Świadome pozostawienie go na drodze to przestępstwo (art. 4 pkt 12 Ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt). Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb. Jeśli tego nie zrobi, podlega karze aresztu lub grzywny do 5 tys. zł. Również ustawa Prawo o ruchu drogowym w art. 45 zabrania kierowcy pozostawiania na drodze przedmiotów." - czytamy na stronie zoo-mar.pl.
Tak czy inaczej kierowca, który potrącił psa i nie zareagował, może ponieść odpowiedzialność. Dlatego najlepiej sprowadzić zwierzę na pobocze, a jeśli nie ma takiej możliwości i jest ono nieprzytomne, okryć na przykład kocem, by uchronić przed utratą ciepła, oznakować miejsce i powiadomić odpowiednie organy. Najłatwiej zadzwonić pod numer 112.