Nowy rok to dobry moment na wprowadzenie zmian w życiu i podjęcie ważnych decyzji. Nic więc dziwnego, że w tym czasie wypatrujemy przepowiedni, które mogłyby nam wskazać odpowiedni kierunek. I nie jest to trudne zadanie, bo jasnowidzów, wróżbitów i wizjonerów nie brakuje!
Swoją wizję tego co wydarzy się w 2024 roku miał między innymi Nostradamus - badacze odczytali jego przepowiednie, które mówią o "królu wysp", kataklizmach i wojnach. Niemniej groźnie brzmi też wróżba słynnej Baby Wangi, która również wskazuje na poważne kataklizmy i kryzys gospodarczy.
Ale o tym jaki może być rok 2024 mówią także obecnie żyjący wizjonerzy, wśród nich między innymi Aida oraz jasnowidz Gabriel, który odniósł się do wielkich zmian w systemie edukacji w Polsce.
Duże reformy, o które trzeba będzie walczyć. "Nowacka to silna kobieta"
Zmiany w systemie oświaty w Polsce to jeden z głównych tematów, nad którymi pracuje nowy rząd. Liczne, prowadzone przez lata zaniedbania i język nienawiści w szkołach wymagają podjęcia zakrojonych na szeroką skalę działań, które zresztą od początku zapowiada nowa Minister Edukacji Barbara Nowacka. Chodzi m.in. o podwyżki dla nauczycieli, likwidację egzaminu ósmoklasisty i rezygnację z ocen z takich przedmiotów jak religia, muzyka, plastyka, technika czy wychowanie fizyczne.
Czy uda jej się zrealizować plany? Do tej kwestii odniósł się znany polski jasnowidz Gabriel.
Jak przyznaje wizjoner: "Nowacka jest konkretna, energiczna i zdecydowana", a w swoich działaniach będzie się kierować przede wszystkim dobrem uczniów i nauczycieli. Stopniowo stworzy szkołę, która edukuje, a nie upolitycznia. Dodał przy tym, że nie będzie to łatwe zadanie, bo po drodze pojawi się wielu przeciwników reform, którzy będą utrudniali ich przeprowadzenie.
Dzieci i młodzież będą zagubione. Ich los jest niepewny
Niestety, jasnowidz Gabriel przyznaje, że rok 2024 dla dzieci i młodzieży maluje się w ciemnych barwach. W swoich wizjach widział tłumy nastolatków, które nie mogą sobie znaleźć miejsca w świecie i czują się nieakceptowane przez społeczeństwo. Są przemęczeni, zestresowani i samotni.
Jak twierdzi jasnowidz Gabriel, język nienawiści, który został wprowadzony do szkół za czasów rządów PiS, nie zniknie tak szybko i uczniowie jeszcze przez długi czas będą musieli się z nim mierzyć. To z kolei może wzmagać depresje, ucieczki z domu, a nawet próby samobójcze.
Z problemami będą się więc mierzyć także rodzice, którzy nie będą rozumieć niektórych zachowań swoich dzieci. Ale to właśnie wsparcie opiekunów ma być kluczowe w poradzeniu sobie z trudnymi sytuacjami przez najmłodszych.
Jasnowidz Gabriel zaznacza, że potrzeba intensywnej pracy, mnóstwa uwagi, cierpliwości i zrozumienia, by szkoła nie stała się miejscem agresji i przemocy.
