Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu (23.06) w jednej z sulęcińskich lodziarni. 54-latek udając klienta wykorzystał chwilę nieuwagi sprzedawczyni, zabrał puszkę z datkami- około 1000 złotych- i uciekł. Kobieta zaalarmowała policję, która przy pomocy monitoring z pobliskiego marketu, ustaliła sprawcę.
Złodziejem bez sumienia okazał się 54-letni mieszkaniec Sulęcina. Mundurowi ustalili, że mężczyzna otworzył puszkę, wyciągnął kilka banknotów, a resztę ukrył w parku. Następnego dnia planował wrócić po łup.
Zatem część pieniędzy udało się odzyskać. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży i może na pięć lat trafić do więzienia.