W niedzielę (5.07) policjanci zauważyli motocyklistę, którego pojazd nie miał tablicy rejestracyjnej. Kiedy mundurowi dali sygnały do zatrzymania się, ten kontynuował jazdę po parkingu i próbował wjechać na drogę krajową. Jego niebezpieczne manewry zakończyły się niegroźnym upadkiem. W trakcie kontroli okazało się, że 24-latek ma na koncie sporo przewinień drogowych. Nie posiadał uprawnień do kierowania motocyklem, a pojazd nie był zarejestrowany i nie miał polisy OC. Mandatu jednak nie było, bo sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Dodatkowo mężczyzna będzie odpowiadał za przestępstwo jakim jest niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności, grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.