Dyskusja była bardzo gorąca, a przeznaczenie miejskich pieniędzy na wykup akcji wzbudziło wątpliwości wśród wielu radnych. Ostatecznie za przeznaczeniem 2 milionów 500 tysięcy złotych na akcje zagłosowało 12 radnych. Troje wstrzymało się - Maria Szupiluk, Marta Krupa i Piotr Wilczewski. Przeciwko było 5 radnych - Agnieszka Cierach, Anna Kozak, Jerzy Synowiec, Paulina Szymotowicz i Cezary Żołyński. Pięciu radnych PiS nie wzięło udziału w głosowaniu - wyszli z sali.
Teraz prawnicy przygotują umowę z klubem. Samorząd ma mieć swojego przedstawiciela we władzach Stali, co pozwoli mieć większą kontrole nad wydatkami klubu.
Akcje mają także wykupić prywatni przedsiębiorcy, którzy pożyczyli Stali pieniądze - jeżeli to zrobią klub nie będzie musiał ich oddawać. Dzięki temu zadłużenie ma się zmniejszyć. Stal musi dbać o finanse, bo otrzymała nadzorowaną licencję na starty w PGE Ekstralidze.
Program naprawczy przewiduje także zmniejszenie kontraktów zawodników - liderzy Thomsen i Vaculik zgodzili się na ponad pół miliona obniżki. Na nieco mniejszy kontrakt przystał także Paluch. Klub zaoszczędzi na wymianie Wożniaka na Lebiediewa i odejściu Miśkowiaka.
Przypomnijmy: Stal ma ponad 12 milionów długu i ponad 100 wierzycieli. Jest winna pieniądze. m.in. OSiR-wi, ZUS-owi czy urzędowi skarbowemu. Według naszych informacji zaległości dotyczą także firm, które pomagały w organizacji zawodów czy organizatorowi żużlowego Grand Prix.
Polecany artykuł: