Najnowszy odcinek 10. edycji programu "Rolnik Szuka Żony" wywołał sporo emocji wśród oglądających. Wszystko za sprawą dziewczyn, które pojawiły się na gospodarstwie Waldemara.
Rolnik do swojego domu zaprosił Ewę, Annę i Dorotę. Uczestniczki miały już okazję poznać bliskich Waldemara i zobaczyć jak mieszka. Niestety, nie dla wszystkich pierwszy dzień w domu rolnika okazał się przyjemny. Jedna z uczestniczek postanowiła bowiem w niewybrednych słowach skomentować wygląd innej. Czy to już początki "gry eliminacyjnej"?
Anna komentuje wygląd Ewy. "Nasza Britney Spears"
Jako pierwsze w domu Waldemara pojawiły się Anna oraz Dorota. Ewa, uznawana przez Internautów za faworytkę rolnika, dojechała później, gdy pozostałe dziewczyny odpoczywały już na dworze.
Polecany artykuł:
Gdy tylko Ewa zajechała na podjazd Anna postanowiła... skomentować jej wygląd i zachowanie. Uczestniczka najwyraźniej zapomniała, że ma podłączony mikrofon i nie przebierała w słowach.
"Nasza Britney Spears, akcja, akcja, uwaga. Mamy Oscara". "Taka kiecka na wieś? Musi się pokazać" komentowała bez skrępowania Anna.
Siedząca z nią Dorota nie dała się wciągnąć w dyskusję i stwierdziła jedynie, że Ewa wydaje się sympatyczną dziewczyną.
Najpierw skrytykowała, później mówiła o szczerości
Nie wiadomo dlaczego Anna pozwoliła sobie na takie osobliwe komentarze, ale wszystko wskazuje na to, że po prostu zapomniała, że mogą to usłyszeć tysiące osób.Zwłaszcza, ze później, podczas rozmowy z prowadzącą przyznała, że w trakcie pobytu na gospodarstwie zależy jej na dobrej zabawie, szczerości i tym, aby każdy był sobą.