Całą sprawę nagłośnił Oddział Gruszętnik Gorzów we współpracy z TOZ, OTOZ Animals oraz Anacondą, który wrzucił do sieci nagranie, w jakim stanie wygląda ptak po skatowaniu przez młodych gorzowian.
Dzisiaj na Manhattanie (16 września - dop. red) z boiska przy Batalionie Zośka młoda dziewczyna zabrała małego grzywcza, który był kopany. Dzieciaki (wiek około 4 klasy może) zrobiły sobie z niego piłkę.
Jedyne co wiem, to że jeden jest mały, dość grubawy i ma brązowe włosy - wszyscy przebywają tam od 10 do 17 i grają w piłkę. Grupka zrobiła z żywego stworzenia zabawkę.
Ptak zachowuje się jak po potrąceniu przez auto, jego stan był krytyczny. Zwierze odeszło w ogromnym cierpieniu, a nie tak dawno przyszło na świat. Młody grzywacz przeszedł piekło, by odejść w konwulsjach!!!
Pytam się, jak wychowujecie swoje dzieci, że kopią zwierze? Powinniście jako rodzice odpowiadać karnie za swoje własne dzieci! Gdybym tylko miała nagranie z monitoringu, każdy z was dostałby za takie wspaniałe pociechy (bo przecież mój synek to w domu taki grzeczny).. Hodujecie katów! Ludzi bez szacunku do drugiej istoty, bez szacunku do życia, bez empatii! O wychowaniu nie ma tu nawet mowy, to jest po prostu chów małych zwyrodnialców, którzy katują zwierzęta!!!! Ten świat pod tym względem jest obrzydliwy.
Dzisiaj te dzieciaki katowały małego grzywacza, a co zrobią jutro? Co zrobią za 2 lata? Za 10 lat:? Od takich rzeczy zaczynały najgorsze gnidy, o których dzisiaj robi się filmy dokumentalne…
A tłumaczenia typu “to tylko dziecko” proszę zachować dla siebie. To jest istota rozumna, odpowiada za swoje czyny, w tym wieku szczególnie może się zastanowić co robi i dokonać wyboru. Tutaj poszedł wybór w stronę katowania i zachowań podlegających karze" - czytamy w poście oddziału.
Sprawa została zgłoszona na policję.