Aktualna umowa z wywoźnikami odpadów kończy się w lutym, ale w związku z 1,5 roczną pandemią kurczy się limit środków. Jak wyjaśnia Katarzyna Szczepańska, przewodnicząca związku- mieszkańcy wytwarzają o wiele więcej śmieci, o wiele droższe płacone są faktury. Dlatego związek działa z wyprzedzeniem, zanim skończą się środki i nie zdąży wyłonić nowego operatora.
Na pierwszy sektor czyli na pięć gmin- związek przeznaczył ponad 38 milionów złotych. Gorzowskie Inneko zaproponowało 41 milionów, wrocławski Komunalnik- prawie 45, a konsorcjum Eneris- prawie 50. Do najniższej kwoty brakuje 3 mln zł.
Na drugi sektor obejmujący północny Gorzów zabezpieczono prawie 42,5 miliona złotych. Oferenci chcą więcej- prawie 44, 43 i ponad 51 milionów. Do najniższej propozycji Komunalnika potrzeba dołożyć 500 tysięcy. Na trzeci sektor- południowy Gorzów, związek chce wydać prawie 46 milionów złotych. W tej kwocie zmieściło się Inneko proponując 45 mln. Pozostali chcą więcej 48 i 50 milionów.
Czy MG 6 dołoży brakujące pieniądze? Trwa analiza ofert. Nowi wywoźnicy będą świadczyć usługi przez trzy lata.